Wpadki w tworzeniu stron www zdarzają się każdemu. W końcu web masterzy jak i klienci, którzy zlecają stworzenie strony to po prostu ludzie, a nie wszechwiedzące maszyny. Jednak niektóre z popełnianych błędów są wręcz niewybaczalne. Nie tylko wpływają na odbiór witryny przez odwiedzających, ale rzutują także na odczyt strony przez roboty wyszukiwarek. Poniżej umieściłam 5 najgorszych wpadek jakie często można dostrzec na stronach internetowych.

1. Teksty skopiowane z innej witryny

Zdecydowałam na pierwszy ogień opisać problem z jakim spotykam się na co dzień, pracując z Klientami. Pomimo usilnych próśb o przygotowanie unikalnych tekstów jakie mają znaleźć się na stronie, zazwyczaj dostaję dosłownie skopiowane teksty z konkurencyjnych witryn. Przez to tracimy sens po co w ogóle robi się stronę. Nie będę rozpisywać się o samym fakcie łamania praw autorskich (ktoś przecież te teksty kiedyś wymyślił). Istotniejsze jest to jak taki plagiat wpływa na ocenę strony.

Powielone treści (duplicate content):

  • dają niższe pozycje naszej strony w wynikach wyszukiwania. Krótko mówiąc taka witryna dostaje punkty ujemne i bardzo ciężko ją pozycjonować.
  • są sygnałem braku profesjonalizmu. Kopiując tekst z innej strony poniekąd przyznajesz się do tego, że nie znasz się na tym co opisujesz i wolisz pójść na łatwiznę podkradając opisy od innych.

Kiedy umieszczamy na swojej stronie opisy oferty żywcem spisane od innej firmy, to tak jakbyśmy reklamowali swój biznes tak samo jak konkurencja. 

Wyobraź sobie 3 wiszące obok siebie banery firm, z których 2 mają takie samo hasło reklamowe. Do której firmy zadzwonisz? Podejrzewam, że do tej, której reklama jest inna od pozostałych.

2. Zbyt ciężkie grafiki

Było trochę narzekania na tekstowe wpadki w tworzeniu stron robione przez klientów, to teraz czas na zaniedbania web masterów. Podstawowym błędem, który często zauważam jest brak optymalizacji grafik wrzucanych na stronę. W związku z trendami coraz więcej witryn bazuje na dużych, przyciągających wzrok grafikach. Jednak jeśli te nie zostaną dobrze zoptymalizowane, mogą okropnie wydłużyć czas wczytywania się strony.

Zadbaj, aby grafiki posiadały:

  • format JPEG (.jpg) gdyż daje całkiem fajną jakość i małą wagę pliku w stosunku do rozmiaru zdjęcia
  • zrozumiałe nazwy zamiast domyślnych oznaczeń nadanych przez urządzenie jakimi zostały zrobione (zamiast IMG_001 opisz to co znajduje się na zdjęciu).
  • atrybuty ALT  czyli alternatywny tekst jaki zostaje wyświetlony w chwili kiedy wyszukiwarka ma jakikolwiek problem z wczytaniem grafiki. Dzięki nim możesz pomóc witrynie lepiej się pozycjonować.

Do zmniejszania wagi zdjęć polecam prostą i szybką stronkę TinyJPG Jedyny minus to ograniczenie do 5 MB dla jednego zdjęcia, ale w większości przypadków zdecydowanie wystarczy.

3. Brak RWD

Niby standard, a jednak nie traktowany przymusowo. Zresztą pisałam o tym już ponad roku temu: Dlaczego responsywność stron jest tak ważna? Jestem w stanie zrozumieć, iż właściciele stron, które powstały zanim trendy mobilne poszły tak bardzo do przodu nie zmieniają swoich witryn od razu. Wiąże się to przecież z czasem i ponowną inwestycją pieniędzy w już raz zrobioną stronę. Jednak nigdy nie pojmę web masterów, którzy nie mają responsywnych stron w standardzie! Takiej wpadki w tworzeniu stron internetowych nie można wybaczyć. Tworząc nową stronę dla Klienta należy zadbać o to, aby dostosowywała się automatycznie do wielkości urządzeń mobilnych.

4. Brak testów strony na różnych przeglądarkach

To, że strona dobrze wygląda w jednej przeglądarce nie znaczy, że na innych przeglądarkach też tak będzie. Klient bardzo często nie zdaje sobie z tego sprawy, więc zadaniem agencji, czy freelancera jest jego wyedukowanie. Pomimo różnych zawirowań nadal najpopularniejszą przeglądarką w Polsce jest Chrome. Nie znaczy to, że optymalizację strony można robić tylko pod nią. Choć standardy testowania witryn różnią się w zależności od wykonawcy, to powinno się testować strony na:

  • IE 11 lub nawet IE 9,
  • Microsoft Edge
  • Chrome,
  • Firefox
  • Safari

W przypadku 3 ostatnich ze szczególną dbałością o aktualne wersje!

5. Automatyczne odtwarzanie muzyki/video

Specjalnie zostawiłam temat tej wpadki w tworzeniu stron na koniec, ponieważ nie jest tak bezsporna jak poprzednie. Jedni twierdzą, że takie strony „doprowadzają do szaleństwa i mogą jedynie nakłonić do ich opuszczenia”, a znowu drudzy, że „wyróżniają się spośród sztampowych witryn.” Ciężko tutaj o złoty środek. Biorąc pod uwagę rozbieżne poglądy uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest umożliwienie odsłuchu muzyki czy obejrzenia filmu video na życzenie.

Jeśli masz wrzuconą w tło strony muzykę, postaraj się o jasny przekaz możliwości jej włączenia i wyłączenia. Wystarczy umieścić (najlepiej na górze strony) jakąś ciekawą ikonkę głośnika lub nuty, a w odtwarzaczu video dać możliwość uruchomienia filmu dopiero po naciśnięciu przycisku PLAY.

Ciekawi mnie jakie wpadki zauważacie Wy. Nie ważne czy jesteście zawodowymi web masterami czy klientami, którzy mają doświadczenie w tworzeniu swoich witryn.

 

 

Obecnie brak komentarzy